wtorek, 24 stycznia 2012

Kłótnia z narzeczonym // Czyli zdrada za zdradę

    Jestem  z moim chłopakiem zaręczona i myślimy poważnie o ślubie. Z reguły się wszystko układa między nami, super seks, w miarę dobre warunki finansowe itp..  Niestety też są małe minusy, jak np. to, że mój facet strasznie się wkurza jak nie dam mu „dupy”.  Ostatnio po takiej aferze wrócił  po 8 godzinach i nie chciał się przyznać skąd..  Chciałam go przeprosić jak dobra dziewczyna (robiąc loda). No i tutaj właśnie się wszystko zjebało, chuj mojego faceta śmierdział cipką,  ja się go pytam co to ma znaczyć? On na to że to nie moja sprawa i że go ograniczam, więc musiał się „wyładować”. Nie mogąc tego słuchać wyszłam z domu tak ubrana jak stałam. Było lato więc w sukience byłam ale mniejsza o to.. Nawet nie wyszedł do drzwi  by mnie zatrzymać.  Szłam tak pewien czas do chwili gdy zaczepił nas znajomy  i namówił mnie bym przewinie z nim pogadała. 

    Wypłakałam / wyżaliłam się i trochę ochłonęłam u niego. Rozmawialiśmy o problemach seksualnych Michał- bo tak miał na imię- też mi trochę o swoich problemach powiedział, nawet tych seksualnych związanych z jego żoną Iwoną. Chciał strasznie uprawiać seks bez prezerwatywy jak ja z chłopakiem (w sensie tabletki antykoncepcyjne).  Mój chłopak dzwonił mi na telefon, ale wyłączyłam  dźwięk i wibrę i tyle mnie to obchodziło.  Ja nie mogłam zbytnio pić bo dopiero co brałam tabletki, licząc na seks z chłopakiem. Natomiast Michał był wstawiony lekko.  Uznałam to za dobra okazje by samej się zabawić. Pod pretekstem sprzątania pokoju by się odstresować zaczęłam pokazywać  swoje wdzięki.  On siedział na fotelu pijąc wino, a ja to  poduszki układałam  musząc koło niego się wyciągnąć by je sięgnąć, eksponując swoje cycuszki na widoku, dekolt miałam za duży więc było za dużo widać pod pewnym kontem. Najlepsze było jak poprosiłam by potrzymał mi stołek, gdy ścierałam kurze z regału.
Tak mu się wypiełam, że aż czułam jego oddech na moim ciele. Dreszczyk  aż przeszedł przez moje ciało, co tylko spotęgowało moje napalenie.  Odwróciłam się i się spytałam :
- Na co się patrzysz?!?  - udając zdenerwowaną.
- Ja? Na nic, tylko pomagam. Odpowiedział zakłopotany
- Jasne – popchnęłam go na łózko- takie nic, a twój oddech czuje na mojej pupie.  Cipy i się wąchać zachciało?
- Nie.. (nie wiedział jak się zachować)
Usiadłam na jego nogach i rozpięłam spodnie wyjmując jego  fiuta:
- To czemu mimo alkoholu masz sztywną pałę? - wzięłam go do ust mówiąc - tego chciałeś zboku? Twoja żona ci nie wystarcza? – usiadłam na nim, zdejmując majtki zaczęłam go ujeżdżać – Tak chciałeś się jebać bez prezerwatywy to dajesz, co jest? Cipa czy facet jesteś?
- Ale Marek (mój chłopak) przecież…
- Nie chcesz mnie jebać? To pójdę zaraz gdzie indziej dać dupy. Ja na pewno będę miała dziś czyjeś nasienie w cipce -  zaczęłam schodzić z niego.
     To zadziałało, rzucił mnie na łózko i jebał jak zwierzę. Powiedział tylko bym nie zostawiła zadrapań bo żona zauważy, powiedziałam że jak coś zrobi to będę delikatniejsza. Wstałam na chwilę i kazałam mu wylizać cipkę bo on zaraz dojdzie, a ja co?

    Cyknęłam nawet fotkę bo lubię to robić podczas sexu. Tak facet mlaskał moje wargi, że nawet nie usłyszał dźwięku robionej foty.  Fajna pamiątka, szkoda że nie na moim aparacie.

    Po chwili zaczęłam piszczeć więc dalej zaczął mnie penetrować fiutem, i nagle gdy zaczęłam dochodzić telefon obok mu zadzwonił, a ten  musiał go odebrać. Mnie to wali, zaczęłam sama się ruszać i dochodzić i on chyba tez.. Z rozmowy po chwili zauważyłem, że gada z moim chłopakiem,  więc przekręciłam go by był na górze i znów jak na początku ujeżdżałam jak wykurwista prostytutka.  Odsunął na chwile  od twarzy telefon mówiąc:
- Zwolnij bo dochodzę
- Chcę byś teraz doszedł… Wytryśnij w mojej cipce… Zrób to – mówiłam to cały czas do ucha szeptem się z nim pierdoląc. On kontynuował rozmowę, bo nie miał wyjścia  mimo, że próbował ja skończyć.
    Tuz jak miał kończyć słowami „Stary nie wiem gdzie ona jest”  ale w tej chwili z jego chuja zaczęła tryskać sperma, aż w środku czułam jak się przelewa we mnie.  Mówiłam mu do ucha ..
- Tryskaj nasieniem  w mojej cipce, jeszcze, jeszcze… Chce twojej spermy w środku… – zwijał się z rozkoszy, aż rozmowę przypadkiem rozłaczył.
- O kurwa.. ale... - dochodził do siebie po orgazmie (…) <ta cześć to już nuda, trochę po przeżywania, wylizałam mu chuja, on się po podniecał cieknąca spermą z mojej cipki itp.>

Tutaj jeszcze trochę to potrwało po czym grzecznie się pożegnałam, mówiąc by zapomniał o tym jednorazowym incydencie.  Nie obmywając się poszłam od razu do domu i położyłam się do łózka.
Długo nie czekając mój facet się dobierał do mojej pusi.. bo chyba chciał przeprosić seksem albo pieszczotami. Niemile się zaskoczył, gdy wyjmował rękę  po macaniu mnie po cipce, rzekłam:
- idź umyj rękę, bo masz ja w spermie jakiegoś faceta.

Rozstaliśmy się, ale potem znów wróciliśmy do siebie i jest już ok. Nawet na tym skorzystałam.